Trzy siostry: Zosia, Zuzia i Karolina w wyniku być może splotu okoliczności a może i przeznaczenia - próbują rozwiązać tajemnicę Simlandii, którą strzegą Dina i Nina Kaliente. Obie są bardzo niebezpieczne i nieprzewidywalne.
Jeszcze nie wszystko jest oczywiste, ale... wiadomo już, że jednym z elementów rozwiązania zagadki Simlandii sa złote monety. Każda z monet jest ukryta w kolejnych miastach The Sims 3 i ma wygrawerowaną literkę.
Nasze siostry mogą liczyć na pomoc rodziny - Luny i przyjaciół - Dariusz i jego syn Szczepan Marzyciel.
Jest jeszcze ktoś, kto chciał pomóc... Jakub Marzyciel - szef a zarazem przyjaciel Karoliny, rodzinnie powiązany z Dariuszem i Szczepanem.
Karolina podążając za jego notatkami dociera do Barnacle Bay, do miejsca, w którym najprawdopodobniej był więziony przez siostry Kaliente.
Okazuje się, że Jakubowi udało się uciec...
Co bym zrobiła, gdybym zdołała uciec? - myślała pani detektyw. Wróciłabym do domu, do miejsca, w którym czułabym się bezpiecznie. Do The Sims 4.
Karolina przeszukuje tak na wszelki wypadek pozostałe pomieszczenia. Nic nie znajduje. Chociaż, w rogu drugiego budynku, pomiędzy starymi oponami ...
Znajduje zabawkę: starego misia bez jednego oka. Nie wiedzieć dlaczego, Karolina zabiera go z sobą. Coś w nim jest, coś znajomego. Kolejna dziwna zagadka.
Kojarzy jej się z ... Dlaczego czuje, że ten miś był w jej przeszłości, ale go jednak nie pamięta. Zwariować można.
Z uczuciem ulgi opuszcza to okropne, cuchnące miejsce. Udaje się do portu. Przez chwile przysiada na plaży. Próbuje poukładać myśli, uspokoić walące, jak młot serce... Wtapia dłonie w żółty suchy piasek, wdycha morską bryzę. Spod powiek wypływają jej łzy...
Wszystkie jej myśli wędrują w kierunku Jakuba. Zupełnie nie rozumie swojej reakcji i nie chce jej teraz analizować. Pozwala sobie na tę jedną chwilkę słabości. Ale tylko na moment, bo nagle wstaje. Otrzepuje piasek przyczepiony do spodni. Ociera policzki i swoje oczy kieruje na piracki statek.
Jeśli by kierować się dotychczasowymi spostrzeżeniami, to kolejna, złota moneta powinna się znajdować własnie w tym miejscu. Ponieważ jest to najbardziej charakterystyczny obiekt, wymarzone schronienie dla piratów i ich skarbów.
Miała rację! jest, mamy kolejną monetę! Tym razem z literką E
Wracam do TS4! Schowam misia na końcu tunelu...
Tymczasem Luna i Szczepan...
TS3 Twinbrook
Przedostają się do Twinbrook.
Szczepan nie ogarnia tego co się stało - Kurcze, to jest ... dziwne?
Luna czuła się teraz, jak wytrawna podróżniczka między światami The Sims. Miała dumną, pewną siebie minę. Postanowiła nie odpowiadać na jego pytania. Rzuciła tylko:
- Musimy się dostać do kopalni.
I już biegła niczym strzała przez zieloną polanę w wyznaczonym kierunku. Szczepan próbował dotrzymać jej tempa, ale łatwo bidul nie miał.
- Luna zmiłuj się, zwolnij nieco dziewczyno!
I w duchu obiecał sobie, że już teraz na 100% zajmie się swoją kondycją.
Przystanęli przed wejściem do szybu.
Nagle pewność siebie Luny zmieniła się w okrzyk
- O nie!
Szczepan nic nie mówił. Popatrzył w jej stronę zmartwionym wzrokiem.
Wejście do tunelu było zabite deskami. Luna uniosła dłonie by zerwać jedną z nich. Od razu jednak zrezygnowała:
- Ok, takie rzeczy się zdarzają. jest jeszcze plan B. Musimy skorzystać z telefonu kogoś miejscowego. I po prostu zamówić wyjazd do Chin.
Udali się w kierunku głównej drogi. Nikogo nie było. Wymarłe miasto...
W końcu po prawie godzinie zobaczyli nadjeżdżający samochód. Postanowili go zatrzymać.
Jechała nim nieco ekscentrycznie wyglądająca młoda kobieta. Kiedy Luna zapytała ją o możliwość skorzystania z telefonu, odpowiedziała
- Jasne, nie ma sprawy. Wsiadajcie, zadzwonicie z mojego domu.
- Jestem Luna, a to mój przy... mój kolega Szczepan.
- A ja mam na imię Mary i mieszkam kilka kilometrów dalej.
Szczepan zauważył, że przy drodze zjawiło się kilku simów i wypalił:
- O, jednak ktoś tu jeszcze mieszka! A już myślałem, że to miasto - widmo.
Mary uśmiechnęła się
- Coś w tym jest - powiedziała - od jakiegoś czasu dzieją się tu naprawdę dziwne rzeczy. Znikają pieniądze z kont bankowych, rodzinne kosztowności a nawet simowie. W tym mieście zostało już tylko kilka rodzin.
To rzeczywiście było dziwne.
Witajcie w moich skromnych progach. zapraszam do środka.
- Tam jest telefon. Nie krępuj się, dzwoń gdzie chcesz.
Luna skorzystała z informacji telefonicznej. Połączono ją z biurem podróży. Zamówiła wyjazd do Shang Simla. Niestety samochód podwożący ich na lotnisko będzie dopiero rano.
Mary, która niechcący słyszała rozmowę Luny, zaproponowała im gościnę na nadchodzącą noc.
Kiedy podała kolację zapytała:
- Jedziecie zwiedzać, czy dołączacie do ekipy archeologów.
Luna nie wiedziała co odpowiedzieć, na ile mogła zaufać tej niebiesko włosej dziewczynie.
Pomyślała jednak, że w sumie nie ma co przed nią ukrywać. Opowiedziała w skrócie o swojej misji i o złotych monetach...
Nie wiedziała, że ktoś jeszcze słyszy jej opowieść...
Ktoś kto, zaraz po opowieści Luny, zaczął czegoś szukać na dnie szuflady komody.
TS4 Windenburg, Posterunek Policji
Kiedy Karolina wraca do The Sims 4 własnie rozpoczyna się jej dniówka w pracy. Jest wykończona po całym dniu biegania po Barnacle Bay. Potem długa powrotna droga ciemnym tunelem. Nie spała. Jednak biegnie ile sił w nogach na posterunek. Nie chce się spóźnić
Może zastanie dzisiaj w pracy Jakuba?
Nie zastała.
Od razu zaczęła przeszukiwać bazę danych. Żeby nie myśleć o Jakubie wpada w wir codziennych, rutynowych zajęć.
Dedukuje, nanosi wskazówki i odkrywa kolejne ślady dochodzenia
Już ma odpowiednią ilość danych, by znaleźć podejrzanego.
Reszta to tylko...
Zwykła...
Formalność.
Karolina zamknęła podejrzaną, niecierpliwie zerka na zegarek. Jeszcze pół godziny! Za pół godziny skończy pracę i pojedzie do domu Jakuba. Czemu te minuty tak powoli upływają!
TS3 Twinbrook
Tymczasem rankiem następnego dnia...
Kiedy Luna wstaje jeszcze rozespana widzi, że Szczepan już nie śpi. Siedział na ławeczce pochłonięty lekturą jakiejś ksiażki. Wciąż nie może sobie odpowiedzieć na pytanie, czy dobrze zrobiła zabierając go ze sobą...
Nagle usłyszała klakson samochodu. To pewnie taksówka, która miała po nich przyjechać.
Luna spojrzała na dzbanek lemoniady "Nie zdążę już się napić" pomyślała i już chciała wyjść, kiedy...
Coś zabłyszczało spod cytryny. To była moneta! Kolejna moneta! Niesamowite!
Ale skąd? Czyżby Mary? Tysiące pytań, żadnej odpowiedzi.
Wsiada do taksówki. Po chwili dołącza do niej Szczepan. Luna uśmiecha się i szepcze do ucha Szczepana:
- Mamy kolejną monetę, z literą E!
Szczepan uśmiecha się radośnie. Nie zadaje głupich pytań, tylko zwraca się do taksówkarza:
- Prosimy na lotnisko!
TS4 Windenburg
Tymczasem Karolina po pracy udaje się od razu do domu Jakuba. W drodze odbiera telefon od Zosi. Relacjonuje wszystkie ostatnie wydarzenia. Nie ma czasu na szczegóły. Kończy rozmowę i idzie dalej w stronę domu...
Tuż przy schodach zauważa ślady krwi...
Przed drzwiami też widzi kałuże krwi...
Wyciąga broń i wchodzi do środka.
Ślady prowadzą do sypialni Jakuba.
Teraz zaczyna jej się kręcić w głowie.
Przez kilka sekund nasłuchuje pod drzwiami jakiś dźwięków... Rozgląda się po klatce schodowej. Bierze głęboki oddech i wchodzi do środka...
Cdn.
Przerwane w najlepszym momencie! Dużo się dzieje. Dziwna sprawa z Twinbrook.
OdpowiedzUsuńNa pewno siostry Kaliente maczały w to palce :3
Tak, oczywiście. Te siostry Kaliente są okropne! Już za tydzień zobaczymy co się stało z Jakubem. Pozdrówka!
UsuńMam wrażenie, że Mary jest nieco podejrzana. Te ślady krwi...przerażające. Oby Jakubowi nic się nie stało. Może znowu udało mu się uciec? :)
OdpowiedzUsuńCo do Mary - to nie wyciągałabym jeszcze żadnych wniosków. Ale jej postać będzie ważna w naszej historii.Tyle mogę na razie powiedzieć. Jakub... no cóż, za tydzień wszystkiego się dowiemy. Buziaki:)
UsuńKurczę jak ja dawno nie grałam w simsy :P
OdpowiedzUsuńMój blog - HELLO-WONDERFUL♥
Kiedyś, dawno temu też miałam simową przerwę. Wystarczył jednak jeden impuls, by zrozumieć, że to gra w którą się nie tyle gra, co za pomocą której się tworzy, wymyśla, kreuje. To gra dla osób z wyobraźnią i poczuciem dystansu do siebie i rzeczywistości. Życzę Ci dużo kolorowych pomysłów:)
Usuń