Witajcie Kochani!
Kiedy Bella ( w ost. odcinku 34) powiedziała Zosi o tym, że martwi się o swoją córkę Kasandrę - stało się jasne, że nasza pani naukowiec zrobi wszystko by pomóc przyjaciółce.
O historii miłości Kasandry i Dariusza możecie przeczytać tutaj:
>>Kliknij w obrazek<<
Zosia weszła do domu. Tam czekał na nią Chris:
- Jak się cieszę, że wróciłyście całe i zdrowe! Idziemy spać?
Zosia uśmiechnęła się czule i powiedziała:
- Połóż się kochanie, ja jeszcze muszę coś sprawdzić... To ma związek z Bellą a właściwie z Kasandrą
- Nie siedź za długo.
- Dobrze kotku, dobranoc.
- Gdzie ja to miałam? Gdzieś miałam utworzony specjalny folder... O chyba tutaj!
- Tak, to jest to! Monte Vista! To tam Dariusz może spotkać się z Kasandrą. Kasandra przejdzie przez kopalnię, bo w Monte Vista jest też czynny stary szyb. Gorzej z Dariuszem. Zaraz zaraz, niech pomyślę... Dariusz jest w Księżycowych Jeziorach... No jasne, już wiem! Trochę to skomplikowane, ale Dariusz może przy okazji pomóc nam w poszukiwaniu monet...
Ok, teraz muszę to wszystko bardzo dokładnie opisać Dariuszowi. Pewnie mój pomysł przepływania pod wielkim wodospadem nie przypadnie mu do gustu, no ale trudno. Czego się nie robi dla miłości!
No dobra, to piszę:
"Drogi Dariuszu, jest tylko jeden pewny sposób na przedostanie się do Monte Vista. To tam spotkasz swoją ukochaną Kasandrę, zanim tam jednak dotrzesz musisz:
po pierwsze: Dotrzeć do parku pod kopułą w Księżycowych Jeziorach pod nazwą Wspomnienie z Hidden Springs, to od tego miasta zaczniemy..."
Obmyślenie ścieżki podróży Dariusza zajęło Zosi sporo czasu. W pewnym momencie Chris zauważył brak żony w łóżku i wyszedł z sypialni:
- Czy wiesz, która jest godzina?
- Oj chyba się zapomniałam, już skończyłam.
- Ale ty się o mnie martwisz...
- Kocham cię, to się martwię.
Ta noc była pełna miłosnych wyznań...
Rano Zosia zapała do pracy. W całym tym zamieszaniu nie przekazała Lunie...
A Luna rano:
Wstała niczym skowronek. Wybrała się do parku. Nagle zobaczyła Aleksandra stojącego na progu swojego domu, postanowiła się z nim przywitać. Z radością w sercu przyspieszyła.
I nagle stanęła, jak wryta. Do Aleksandra dołączyła ona: Sandy
Aleksander wyraźnie wyznawał jej miłość! I... O Boże! Czy ona jest?
W ciąży????
To będzie dla Luny bardzo trudny dzień!
Równie ciężki dzień zapowiadał się dla Karoliny. W nocy spała niespokojnie. Co chwilę się przebudzała, miała senne koszmary, w których Jakub stoi na ślubnym kobiercu z Diną i śmieją się z naszej pani detektyw.
Wstała wyraźnie niewyspana:
- Tylko kawa może mnie uratować. Dużo kawy! Powinnam dziś mieć kroplówkę z Kawą!
I co ja zrobię z tym Jakubem? Rany, ale się narobiło! Może z nim porozmawiam, albo może lepiej będzie go dzisiaj unikać? No tak, tylko co, jutro też będę chodzić kanałami żeby go nie spotkać?
W pracy Karolina chciała przemknąć niezauważalnie pod biurem Jakuba. Kiedy jednak mimowolnie zerknęła w stronę jego biura zauważyła z wyraźną ulgą, że go nie ma.
- Szef został wezwany do akcji - rzuciła niepytana funkcjonariuszka Burak i dodała - Pewnie dziś już nie wróci.
- A co to za akcja? - zainteresowała się Karolina
- Nie mam pojęcia! Szef ostatnio strasznie się spinał, ciągle gdzieś wyjeżdżał. Wiedziałam, że coś się święci! Ale w komputerze wszystko opatrzone jest klauzulą: TOP SECRET więc sorki...
Karolina wróciła do swojej pracy.
Wzięła nową sprawę i pojechała na miejsce zdarzenia. Było mnóstwo śladów i poszlak
Świadkowie opowiadali niestworzone historie. Była wśród nich Natalia, nasza ulubiona pustelniczka.
Jedna opowiadała, że to był mężczyzna, druga dawała sobie rękę obciąć, że to była kobieta. I co ma w końcu napisać nasza detektyw? Transwestyta???
Może lepiej nic nie pisać, tylko poszukać innych świadków.
Zdjęcia, zapisy kamer, odciski palców... To wciąż za mało! Poszukam czegoś w komputerze - postanowiła i włączyła monitor.
- Nie mogę się zalogować! - niemal krzyknęła
Przechodząca obok niej koleżanka powiedziała:
- Znowu była próba włamania. Zmień hasło.
Tak zrobiła, przeszukała bazę danych i... doczekała się końca pracy!
Uff, ciężar z serca!
Po powrocie do domu nie dane jej niestety było odpocząć w ciszy i spokoju, bo do drzwi zapukał:
- Lucas? O rany, tylko nie to! Nie dzisiaj!
Ale otworzyła drzwi. Nie wpuściła go jednak do środka.
Jeszcze nie wie, jak ma "pozbyć" się nieproszonego gościa. Zmęczenie? Ból głowy? ...
Z niezręcznej sytuacji ratuje ją Zosia
- Oj przepraszam kochana, przyszłam nie w porę?
- Kochana przyszłaś w idealnym momencie, nie mogłaś lepiej wybrać. Co tam u ciebie? Chodź do środka!
- U mnie wszystko w porządku. Dariusz, wiesz? Dariusz Marzyciel jest w drodze do Monte Vista, bo tak sobie wymyśliłam...
I Zosia opowiedziała Karoli o swoim planie na spotkanie zakochanych: Dariusza i Kasandry.
- I mam jeszcze jedną dobrą wiadomość! - zakończyła swój monolog
- Dawaj!
- Moja kochana, co powiesz na to, że znowu będziesz ciocią!
- Zosiu, gratuluję!!!
To były rzeczywiście najlepsze wieści ever!
Do zobaczenia za tydzień Kochani!
Ale super, że będzie jeszcze dzidziuś w tej rodzince :) Ojj Lukas, masz wyczucie ci powiem. Kroplówka z kawą, rozbawiło mnie to ;D Bycie detektywem to nie łatwa sprawa nawet w simowym świecie. Mam nadzieję, że sprawa z Dariuszem i Kasandrą się wyjaśni. Super post! Bardzo lubię siostrzyczki :D
OdpowiedzUsuńPustelniczka Natalia ma chyba problemy z wzrokiem, skoro nie odróżnia kobiety od mężczyzny. Ale doktor Zuzia na pewno 'znowu' jej pomoże ;D
UsuńHahahaha, usmialam się w niektórych momentach ;D Ciekawe co dalej z Kasandrą i Dariuszem ;)
UsuńDziękuję bardzo za Twoje ciepłe słowa. Tak te siostry to wariatki, ale kochane wariatki! W kolejnych odcinkach jeszcze trochę po-podróżujemy za literkami, ale wkrótce pojawi się wątek bardziej sensacyjny. Uchylę rąbka tajemnicy: związany z Jakubem!
UsuńPozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu:)