niedziela, 9 października 2016

51. Tajemnica Simlandii i czwarta siostra!


Jeśli ktoś z Was dotarł do tego odcinka to znaczy, że ma za sobą kawał dobrej roboty i jako naukowiec i jako lekarz i wreszcie jako detektyw. Ale nie tylko...
Moje trzy wyzwania Get To Work oparte były na pewnej fabule opisującej tajemnicę wszystkich światów z gry The Sims 1, 2, 3 i 4.

I tak dotarliśmy do momentu, w którym wszystko się wyjaśnia.


Siostry Mayer i Luna, córka Zosi udają się do Twinbrook w poszukiwaniu rozwiązania naszej zagadki.


Na szczęście tunel poprowadził je prosto do The Sims 3, do Twinbrook.


Okazuje się, że zabranie Luny, było strzałem w dziesiątkę! To ona swoim świeżym spojrzeniem doprowadziła do...

- Mamo, ale super dom!
- Nigdy tak na niego patrzyłam... - przyznała Zosia.
Luna zafascynowana architekturą udała się na jego tyły, przekonana, że zastanie tam równie super ogród. Tymczasem...


- O! Jakieś wejście do piwnicy... - odkrywczo oznajmiła Zuzia - Nigdy wcześniej tego nie widziałam.

Zosia zatrzymała się nagle. Spojrzała na kamienne zejście w dół i na książkę leżącą na ziemi.


Pochyliła się by ją podnieść i powiedziała:
- O rety! Pamiętam! Już sobie wszystko przypominam!

Siostry spojrzały na nią z niedowierzaniem.

- To ta książka, znaleziona w laboratorium pt,: "Genealogia Simlandii" sprawiła, że znalazłam i otwarłam to przejście. To z tej książki dowiedziałam się o siostrach strażniczkach, walecznych i mądrych łączniczkach wszystkich krain Simlandii. Na początku myślałam, że to zwykła legenda, jakaś baśń, ale...


Zeszłam na dół. W książce opisany był prastary pokój z czterema pluszowymi, średniowiecznymi misiami o imieniu Bruno.
To imię to też hasło do komputera.
A każdy miś miał pięciocyfrowy kod wyszyty złotą nicią:
12369






Komputer to jedyny przedmiot z naszej epoki.

kiedy zdołałam się do niego zalogować odkryłam, że pierwsza rzecz, jaka się wyświetla to stary zamek i cztery wielkie litery:
MKZZ






Sims 1 - M
Sims 2 - K
Sims 3 - Z
Sims 4 - Z

I opis czterech sióstr.







Popatrzcie, wiem dlaczego tego wcześniej nie złożyłam . Tutaj w trójce moje imię to Sophie, nie Zosia a Twoje Zuziu to Suzan, a Karoli Caroline. Spójrzcie teraz to jasne : Karolina związana jest z TS2, Zuzia z TS3 a ja z TS4. Pozostaje jedynka na literę M...

I własnie w chwili, kiedy byłam już o krok znalezienia tej brakującej osoby do piwnicy wpadł nasz ojciec...

Rozpętała się walka...


Siłą wyciągnął mnie na zewnątrz. Padał deszcz... On krzyczał i szarpał mnie za ramię. Mówił, że nie mogę tego nikomu przekazać, że to tajemnica, której nie można odkrywać.
Akurat, pilnował tego dla sióstr Kaliente!

- I Dona Lotario! - dodały chórem Karola i Zuzia.

Ale ja byłam przerażona-kontynuowała Zosia- i kiedy zauważyłam w jego dłoni nóż, zaczęłam uciekać...


Biegłam słysząc za sobą czyjeś kroki...

- To byłam ja - mówiła Zuzia - myślałam, że ci się coś stało. Ale ty nie chciałaś się zatrzymać a mnie zatrzymał nasz ojciec.
- Fałszywy ojciec - dodała Karola


Kiedy dobiegłam do portalu wcisnęłam kod: 123689


I przeniosłam się do The Sims 4.
Niestety nie wiedziałam, że siostry Kaliente coś tam majstrowały w pamięci portalu - kasując tym samym moją pamięć.


Dziewczyny zeszły za Zosią do piwnicy...
Schodząc omawiały swoje wątpliwości:
po pierwsze: dlaczego moneta z Twinbrook znajdowała się w czyimś zwykłym domu a nie w jakiejś charakterystycznej dla miasta lokacji oraz
kim jest "M" z TS1?
Zosia ponownie usiadła do komputera i nagle na ekranie pojawiła się niebiesko włosa postać w różowej sukience.


Luna nagle krzyknęła:
- Ja wiem, ja znam! Zaraz wracam!
I pobiegła... Doskonale wiedziała, znała osobę o niebieskich włosach...




Mieszkała na bagnach...










- Hej Mary, możemy porozmawiać?


Luna opowiedziała w skrócie historię jej rodziny i próbę rozwikłania zagadki. Mary jednak zupełnie nic z tego nie rozumiała.
- Luna, naprawdę chciałabym pomóc, ale ja nie ...

I dopiero, gdy Luna wspomniała, że są już tak blisko rozwiązania... że schwytano siostry Kaliente i Dona Lotario... i są w więzieniu...

Drzwi do pokoju otwarły się a do środka wszedł:


Duch!
- A więc siostry Kaliente są w więzieniu? - zapytał Duch
- Tak, na Sixam...
- Zatem czas odwiedzić dom twojej mamy!


- Mamo, ciocie... popatrzcie kogo wam przyprowadziłam!

Wszystkie trzy siostry aż zaniemówiły na widok niebiesko włosej  i na dodatek w różowej sukience dziewczyny.

Duch wtedy głośno oznajmił:
- To Mary, wasza czwarta siostra!


Siostry otoczyły wianuszkiem Mary, zadając jej mnóstwo pytań. Wtedy duch powiedział:

- Dla jej i waszego bezpieczeństwa ona nic nie wie, a raczej nie pamięta. Jesteście strażniczkami Simlandii. Ja przypłaciłam chroniąc tej tajemnicy, życie. Siostry Kaliente zapowiedziały, że jeżeli dowiecie się czegokolwiek - też tak skończycie...



Wasze korzenie sięgają The Sims Średniowiecze...


Jesteście dziedziczkami królowej Simlandii Mai.

To ona dla Was zamówiła te pluszowe misie, osobiście wyszywając chroniący Was kod do wszystkiego...

Zosiu teraz i wcześniej byłaś bardzo bliska odkrycia tego co schowane jest za tą ścianą:


dziewczyny udały się do tajemnego przejścia, za którym


znajdowała się Lama.

- To moje drogie dla jednych Lama dla innych Tardis - portal, który po aktywowaniu kodu przeniesie Was do wskazanego miejsca w Simlandii.

- Możemy swobodnie podróżować gdzie tylko chcemy? - zapytała Zuzia
- Tak - odpowiedział Duch - Ty penie niebawem zawitasz w Sunsett Valley a Karolina w Miłowie?

Podzielcie się tym wynalazkiem ze światem!


I tak też się stało. Zosia osobiście rozstawiła budki we wszystkich centralnych puntach miast.

Misja została zakończona! Czwarta siostra znaleziona! Światy połączone! Koniec!


Kiedy dziewczyny usiadły w barze w Oazie Zdrój jakoś tak ze smutkiem w głosie jednomyślnie powiedziały:
- Szkoda, że Mary tu z nami nie przyjechała...

Nagle od strony drzwi wejściowych usłyszały:


- A kto powiedział, że nie przyjechała? Dadam!

Dziewczyny zerwały się uradowane
- Jesteś!
- No pewnie! Słyszałam, że każda z was przeszła jedną karierę z Witaj w pracy?
Dziewczyny potwierdziły
Wtedy Mary krzyknęła


No to pozostaje jeszcze: własny biznes! Może otworzę swój sklep?

THE END

K o n i e c

sobota, 8 października 2016

50. KONIEC - Challenge wykonany!

No, nareszcie! Udało się! Ale, ale...

Od początku:


W dniu, w którym Karolina zamknęła sprawę sióstr Kaliente, u progu domu czekał na nią Jakub. Uśmiechnął się i zaprosił do środka.

W kuchni, przy świecach i bukiecie czerwonych róż, czekała na nią gotowa kolacja
- To nic specjalnego - powiedział Kuba - Ot zwykły omlet, nie jestem mistrzem patelni! Ale sporządzony według rodzinnej receptury, z tajemniczym składnikiem. Mam nadzieję, że będzie ci smakować, bo to jedyne danie, jakie potrafię przygotować...

Karolina uśmiechnęła się i pomyślała "Ale jestem szczęściarą!"


Karolinie bardzo smakował omlet z tajemniczym składnikiem. Jakub z radością obserwował z jakim smakiem pochłaniała kolejne kawałki omleta.

Uśmiechnął się i pomyślał: "Ale jestem szczęściarzem!"


Kolejny tydzień był dla Karoliny bardzo pracowity. Zamknięcie w areszcie sióstr Kaliente i Dona Lotario to dopiero początek kolejnych przesłuchań i zatrzymań...


Każda wolną chwilę poświęcała na zbieraniu dodatkowych informacji. Okazało się, że siostry Kaliente swoim działaniem stworzyły całą siatkę powiązanych ze sobą osób z kryminalną przeszłością.






Pojawiali się nowi świadkowie,









i nowe miejsca. Wszystko przybierało logiczną całość.










Do sprawy przyłączył się Szczepan, który zeznawał w sprawach związanych z Miłowem i z niejakim Bolem.

Karola wiedziała już, że chodzi o Lucasa...






Aby odreagować stres i poukładać wszystkie myśli krążące po jej głowie, Karolina z o wiele większym zacięciem trenowała na policyjnej siłowni.


Zresztą nie tylko w pracy. Trenowała też wieczorami w domu. Im więcej biegała tym większe było jej zapotrzebowanie na ćwiczenia. To działało na nią, jak narkotyk i sprawiało, że czuła się silniejsza, mocniejsza psychicznie i szczęśliwa!


Aż w końcu osiągnęła 10 poziom sprawności fizycznej!
***

Przez cały tydzień zbierała dowody, motywy, powiązania.
Zdecydowała się na konfrontację Lucasa z Donem i siostrami Kaliente.


Każdy mógł coś na tym zyskać. Największym zyskiem mógł być nieco złagodzony wyrok. Don i siostrzyczki zaczęli sypać.
Pierwszą ich ofiarą był Lucas, który jeszcze tego dnia usłyszał zarzuty.


Karola przyglądała się przesłuchaniu i nie mogła uwierzyć, w to co usłyszała. Była wciągnięta w jego grę, w jego plan uzyskania danych z policji. Gdyby Jakub w porę nie zareagował dzisiaj to ona mogła być jedną z głównych podejrzanych w sprawie.


Kiedy wreszcie udało się go złamać i zaczął składać konkretne zeznania, Karoli weszła do pokoju przesłuchań i patrząc mu prosto w oczy zaprowadziła do stanowiska


pobierania odcisków palców i robienia zdjęć. Była z siebie dumna. 
Został osadzony wraz z resztą w więzieniu na Sixam.


O czym rozpisywały się wszystkie gazety Simlandii:
SIMLANDIA WOLNA! - głosiły nagłówki gazet. Nic dziwnego, że pod koniec tygodnia Karolina


otrzymała awans i została Kapitanem.



I chociaż tutaj mógłby nastąpić koniec naszego Challengu, pozostaje jeszcze jedna ważna sprawa:

TAJEMNICA SIMLANDII!


W piątkowe popołudnie siostry Mayer, Luna i Bella spotkały się w domu Zosi w Wierzbowej Zatoczce.


Znały już hasło ułożone z monet, ale jak zapewniała Karolina - żadna z zatrzymanych osób ani nikt ze świadków nie potrafił wskazać związku ze średniowieczną królową!

Mogły tak debatować cała noc, wciąż nie było odpowiedzi na pytanie: Ale o co chodzi?


Napiły się po lampce czerwonego wina, który potrafi nieco rozjaśnić umysły i po kilku dosyć głupich tezach, Zosia stwierdziła:
- No dobra laski, pora abyśmy same zabrały się do roboty! Od tego gadania guzik wychodzi. Zatem czas byśmy wyszły na ulice!
Dziewczyny spojrzały na nią nieco zdezorientowane...
- No nie na ulice - poprawiła się - Tylko na miejsce, w którym się to dla nas zaczęło. Jedziemy do Twinbrook!
- Już tam byłyśmy - stwierdziła Zuzia
- Nie szkodzi, będziemy tam tak długo jeździć aż w końcu dopniemy swego. To znaczy, aż w końcu rozwiążemy zagadkę!


Jak postanowiły, tak zrobiły. Tym razem towarzyszyła im Luna. 

Do zobaczenia w Twinbrook...

CDN.

Już jutro ostatnie spotkanie z naszymi agentkami: Rozwiązujemy zagadkę Simlandii!