sobota, 28 maja 2016

38. Niewinny Jakub w cieniu egipskich piramid.


***
Dlaczego jedni mają powodzenie w miłości i nie mają problemu ze znalezieniem swojej drugiej połowy a inni...


Luna widząc, jak jej ukochany Aleksander znalazł szczęście w ramionach innej kobiety. W dodatku spodziewa się z nią dziecka, postanawia uciec...
Uciec od tego miejsca, od nich...
Na początku myśli o Windenburgu i o cioci Karolinie. Ale nie, to za blisko. Wtedy przychodzi jej do głowy szalony pomysł. To będzie The Sims 3!
Już to robiła! Tyle tylko, że tym razem to nie będzie Francja tylko...


Luna postanowiła odreagować swoje sercowe frustracje w Egipcie! Chyba jednak nie do końca sobie wszystko obmyśliła, bo kiedy wyszła z tunelu zaczęło ją przypiekać słońce. Sukienka zaczęła kleić się do jej ciała, podszywane halki gryzły po udach a do butów przedostawał się piasek. Bo co jak co, ale piasku to było tu



całkiem sporo. Taka wieeeelka piaskownica!
Dla nóg w szpilkach to było prawdziwe piekło.

Swoje pierwsze kroki Luna skierowała na okoliczny targ. Kupiła co miała kupić: parę ciuszków, suszone jedzenie, namiot i nieśmiało zapytała:
- Czy nie orientuje się pan, czy są tu jakieś miejsca ze złotymi monetami?
- Oj a jakże, mamy tu psze pani dużo grobowców, świątyń i piramid a w każdym dużo miejsc na dużo monet!
- Ale mi chodzi, wie pan, o takie specjalne monety!
- Oj a jakże, w  każdym z tym miejsc są też specjalne, antyczne monety, psze pani.
Rany, chyba się nie dogadamy.
- To takie monety, z the sims 2, albo inne...
- Ja tam takich nie znam, może kupiec specjalny?

Luna przebrała się w toalecie i poszła poszukać tego kupca specjalnego. Nie będzie przecież zaliczać wszystkich miejscówek z monetami.

Kupiec specjalny był bardziej zaznajomiony w temacie złotych monet. Polecił Lunie udać się do Piramidy Niebios.
- Tam jest ślad na ziemi, mówiący o tym, jak simowy świat był jednością! Wiesz The sims 1 i The sims 2... taka Pangea. Dlatego myślę, że jak już, to tylko tam znajdziesz swoją monetę.

Zanim nasza Luna tam dotarła zrobiło się późne popołudnie. Ale widok... miód, malina!

Wejście do środka piramidy nie zajęło jej dużo czasu, w środku...


Ledwie przekroczy próg -  już plum, wskakuje do wody! Tak znajduje kamienny klucz...

W tym momencie przypominam sobie, że kiedyś na Kanale YouTube jeden z moich ulubionych polskich YouTuberów o Nicku PhoenixxxFeather, był wraz ze swoimi simkami właśnie w tym miejscu. W swoim projekcie "Przygody Rodu Collinsów" opisał wówczas to miejsce, jako: "To taka piramida, którą się zwiedza w strojach kąpielowych".


I coś w tym jest!


Luna przedostała się do podziemi. Było to naprawdę niezwykłe miejsce.


Z rosnącymi owocami życia i


Drzewem pieniężnym.


Było tam tak wiele skrzyń ze złotymi monetami...


Dopiero w tym miejscu, chronionym w kamiennym kręgu przez kilka posągów Anubisa, Luna czuła całą sobą, że to tutaj...
Spękane szczeliny miedzy płytkami z delikatnymi hieroglifami i niebieska skrzynia w tle. To musi być to miejsce.


Otworzyła niebieską skrzynię i wyciągnęła z niej jedną małą złotą monetę, z wygrawerowaną pośrodku literką O
Kiedy ją wyjmowała zauważyła na dnie napis: 1/25,
- Czy to możliwe żeby to była wskazówka? Wskazówka występująca w cieniu egipskich piramid, że wszystkich monet było aż 25! 


The Sims 4 Windenburg


Karolina wraca z pracy mega wykończona psychicznie. Nieobecność Jakuba zaczyna ją męczyć.

Postanowiła podzielić się swoimi obawami z Dariuszem, opisała mu w skrócie  całą historię:
"Nazywa się Jakub Marzyciel, jest moim szefem. Bardzo go polubiłam, on zawsze we mnie wierzył. Jestem przekonana, że to on stoi za moimi awansami. Ale pewnego dnia wszystko się zmieniło. Ktoś włamał się do mojego domu. Pobiegłam do jego domu po pomoc i wtedy..."
Użyła mnóstwo słów, przymiotników żeby dokładnie opisać swoje rozczarowanie. Opisała to co zobaczyła w pokoju na piętrze: jej zdjęcia na spotkaniu z Lucasem, zdjęcia jej domu i co najgorsze zdjęcie , na którym jest przytulony do jej wroga numer 1: Diny Kaliente! Porównała Jakuba do podwójnego agenta i zdrajcy.
"A jednak - zakończyła - zaczynam się o niego coraz bardziej martwić. Był przecież moim przyjacielem..."

Wiadomość wysłana!


Napisanie maila nie uspokoiło nerwów naszej Karoliny, wręcz przeciwnie, nakręciło ją wewnętrznie. Aby dać upust zebranej negatywnej energii Karolina rozpoczęła trening. I dobrze się stało, bo oto realizuje kolejny stopień aspiracji życiowej.


Następnego dnia w pracy nasza pani sierżant musiała dokończyć sprawę z poprzedniego dnia i przesłuchać Martynę.

Ponieważ  wciąż nie było Jakuba, nerwy naszej Karoli sięgnęły zenitu. Sprawiło to błyskawiczne przyznanie się do winy starszej i jakże niewinnie wyglądającej pani. Karola zamyka sprawę i biegnie spisać raport.


Będąc już przy komputerze sprawdziła swoją skrzynkę mailową, czego raczej nie wolno jej było robić, ale widziała odpowiedź z Miłowa. Nie mogła się powstrzymać.
Dariusz Marzyciel pisał:
"Karolino, przykro mi to stwierdzić, ale jaki z ciebie detektyw?
Jakub Marzyciel, to mój bliski kuzyn. Syn wuja Jakuba seniora! I nie jest i nigdy nie był podwójnym agentem! Jakub jest niewinny! To nie Ciebie obserwował tylko Lucasa! Nie przyszło Ci do głowy, dlaczego brak o Lucasie jakichkolwiek danych? Dlaczego wybrał na swoje miejsce zamieszkania dom sąsiadujący z domem sióstr Kaliente i w końcu: dlaczego wybrał dom, z którego porwano twoją siostrę?"

Karolinie aż zaschło w gardle.

Pobiegła do biura Jakuba:
- Muszę zobaczyć jego notatki

- Już wspominałam, tam nic nie ma...
- Ostatnia notatka jest z dnia kiedy wyjechał. Pisze o Pirackim Statku?

Zapadła cisza, przerwana krzykiem Karoli
- O Boże! On pojechał do Barnacle Bay! Tam mieszkają siostry Kaliente. On jest w niebezpieczeństwie! Jadę mu pomóc!
Serce jej bije, jest przerażona. Nagle Jakub jest kimś jej bardzo bliskim, zaczyna się o niego panicznie bać. Dlaczego? To tylko mój przyjaciel - myśli - tylko przyjaciel, szef! Spokojnie, nic mu nie będzie!
Ale nie była spokojna. Wybiegła z posterunku.

Biegła do domu Zosi, tylko ona pomoże jej się tam dostać...


Tymczasem w domu Zosi pojawiła się maleńka kruszynka...


sobota, 21 maja 2016

37. Spotkanie kochanków




    Na miłość nigdy nie jest za późno.Miłość bywa okrutna, ale bywa tez ta cudowna, szczęśliwa.
Kasandrze Ćwir, mieszkającej niegdyś w TS2 w Miłowie nie dane było poznać jaka miłość czeka ją u boku Dariusza Marzyciela. Wcześniej znała uczucie zauroczenia, którym obdarzyła  Dona Lotario. Szybko jednak zorientowała się, że to nie jest właściwy kandydat na męża.
A Dariusz? On to zupełnie inna bajka! Był przyjacielem rodziny. Ciepły, miły i co najważniejsze: zakochany!
Niestety los wystawił ich uczucie na próbę. Dariusz został porwany a Kasandra, gdzieś się pogubiła. Zamieszkała z rodzicami w The Sims 4 w Wierzbowej Zatoczce. Nie chciała myśleć o przeszłości a kiedy wrócił temat Dariusza, myślała, że już za późno. Za późno by wszystko naprawić, wrócić do siebie. Ale...

    Na miłość nigdy nie jest za późno.
Dzięki mamie i jej przyjaciółkom Kasandra będzie mogła zobaczyć się z ukochanych. Wizja zobaczenia Dariusza odsuwa złe myśli, daje nadzieję, sprawia, że w żołądku  fruwają motyle!


Kasandra wchodzi do tunelu z bijącym sercem...
Gdzieś tam na jego końcu, w nieznanym: Monte Vista jest ON. Czeka na nią!


Koniec tunelu w Monte Vista wita Kasandrę soczystą zielenią i blaskiem słońca. Zza przymkniętych oczu obserwuje nieznaną do tej pory krainę The Sims 3.


Pierwsze kroki kieruje do centrum. Tam pyta przypadkowo spotkaną osobę o adres rodziny Montek, a ściślej Patricio Montek.
Patricio to osoba, którą już kiedyś poznała. Mieszka w The Sims 2, w Weronie. Nic dziwnego, że to on przyjął u siebie Dariusza i to on piastuje opiekę nad jakimś skarbem.
Jest znany i tutaj w The Sims 3!


Jakież było jej zdziwienie kiedy zobaczyła Patricio! On tu jest młody! W Weronie to już bardzo zaawansowany wiekiem jegomość!
Niestety na miejscu Kasandra dowiaduje się, że Dariusza tu nie ma
- Pojechał na Przystań Amora. To tylko pół godziny drogi stąd. Weź taksówkę, pewnie go tam zastaniesz.

Wyłaniający się z okna taksówki widok Przystani, zapierał jej dech w piersiach. A myśl, że tam gdzieś pośród tych pięknych, piaskowych kolumn jest ON,  sprawiała, że czuła jak serce dzwoni jej w uszach.
Wybiegła z samochodu z wielkim dreszczem emocji.

Jest! Stoi tam. Czeka...
- Dariusz?
- Kasandra! Kochana moja! Już zacząłem wątpić w to, że cię jeszcze zobaczę.
Padli sobie w ramiona. Wytęsknieni, zakochani, szczęśliwi.

- Wiem kochanie, że mamy do wykonania plan zdobycia złotej monety, ale... może chociaż na chwilę zostaniemy tu, by się nacieszyć tym miejscem i sobą?
Kasandra przyjęła jego propozycję z wielką radością.


Płynęli gondolą zapewniając siebie, że już nigdy nie pozwolą się rozdzielić. I gdziekolwiek się udadzą, będą razem.


Wieczorem Patricio wyjawił im, gdzie są schowane jego skarby z Werony, w tym kolejna złota moneta.


- No tak! Zakopane w ogrodzie! Oczywiście, mogłem się tego domyślić! O, chyba mam!

Dariusz delikatnie oczyścił monetę z ziemi.
- Tym razem ma literkę T, no to możemy jechać do Twojej Oazy Zdrój i Wierzbowej Zatoczki!
Kasandra spojrzała na ukochanego i powiedziała:


- Skarbie, jeśli nie chcesz jechać ze mną do Wierzbowej Zatoczki, to nie musimy.
Dariusz spojrzał na swoją narzeczoną z czułością.
Kasandra dodała:
- Wiem, że tęsknisz za synem i Miłowem. Jedźmy do The Sims2!
- Ale jak?
- Ja wiem, Karolina Mayer mi powiedziała, Jest taki park...


- To tutaj!
- Czy to jest Wieeelki Bil?- zapytał niepewnie Dariusz - Jest taki sam...
- Tak, taki sam, jak w naszym Miłowie. To nasze tajne przejście. Chodźmy!


- Chodź bliżej...
- Jeszcze bliżej?

- O jacie! To jakiś czar?
- Teleportacja! Ale nie zawsze działa, tylko w niektórych miastach!
- Super! Nie mogę uwierzyć, że jesteśmy już w Miłowie!

- Jestem taki... szczęśliwy!
- Ja też kochanie! Dlatego musimy, jak tylko możemy, pomóc siostrom Mayer. One mogą sprawić, że już nie będziemy wybierać tajnych przejść, tuneli ... Nie wiem dlaczego, ale czuję, że im się uda!

Następnego dnia Dariusz spotkał się ze swoim synem Szczepanem. Opowiedział mu o wszystkim co go spotkało.
Szczepan zapowiedział, że jeśli tylko będzie taka potrzeba on chętnie pomoże siostrom Mayer. Niedługo koniec sesji. To może być fajny sposób na wakacje...







Popołudniu nasz artysta malarz  maluje wspomnienia ze swojego pobytu w The Sims 3


A wieczorem zdaje dokładną relację ze swoich podróży siostrom Mayer.
Informuje je również o zdobytych monetach:
1. Z z Hidden Springs
2. S z Aurora Skies i
3. T z Monte Vista.

Na koniec dopisał, że z tego co zdążył już się dowiedzieć, od czasu uwolnienia Zosi, siostry Kaliente nie pojawiły się już w The Sims 2

The Sims 4 Windenburg

Karolina Mayer czyta informacje od Dariusza z uśmiechem na ustach. A więc wszystko dobrze się skończyło. Dariusz jest z Kasandrą w swoim ukochanym Miłowie, ale im zazdroszczę!

No dobra, czas do pracy!


W pracy wciąż nie ma Jakuba. To zaczyna być nieco niepokojące!
Karola kontynuuje poszukiwania sprawcy napadu w Domu Spokojnej Starości. Jak widać, nie tak do końca spokojnej skoro takie rzeczy tam mają miejsce! I chyba już wie, kto może za tym stać!

A więc to tutaj ukrył się sprawca?
W kościele, sprytnie!

Z tyłu kaplicy tłum simów, Karola sprawdza w notesie dane, żeby przez przypadek nie aresztować niewinnej osoby.


Wynika z tego, że winną może być jedynie Martyna.
Tak więc:
- Jesteś aresztowana, masz prawo...











To było dobre posunięcie, Karolina otrzymuje kolejny awans


Ma szósty stopień w swojej karierze, jest sierżantem!
Brawo, gratulacje!

Smak otrzymanego awansu jest jednak cierpki, nie ma Jakuba... Nie ma z kim cieszyć się, świętować i oblewać... Co do ... dzieje się z Jakubem?

Cdn.


sobota, 14 maja 2016

36. W drodze do Monte Vista!



Witam Was serdecznie i zapraszam do kolejnego odcinka, gdzie Światy The Sims przenikają się wzajemnie a my odkrywamy kolejne wskazówki odkrycia Wielkiej Tajemnicy!


The Sims 3


Jesteśmy w Księżycowych Jeziorach.
Mieszka tu od pewnego czasu Dariusz Marzyciel, artysta malarz, który wskutek dziwnych zbiegów okoliczności został porwany i zostawiony W The Sims 3. Jego miejscem zamieszkania od zawsze było miasto z The Sims 2
Jego simowe serduszko tęskni nie tylko za ukochanym miastem, ale przede wszystkim za swoją cudowną narzeczoną Kasandrą i synem z pierwszego małżeństwa Szczepanem.

Dariusz wierzy, że w końcu uda mu się stąd uciec. A pomóc mu w tym mogą jedynie siostry Mayer.


Pewnego dnia będąc w sąsiadującej z jego domem kafejce otworzył laptop i ku swojej ogromnej radości przeczytał wiadomość przysłaną od Zosi Mayer.
Pisała o tajemnym przejściu do Hidden Springs, ostrzegała też że cała droga będzie trudna, ale na jej końcu, wielką nagrodą będzie spotkanie z Kassandrą! Jego Kassandrą!
Dariusz niecierpliwie czyta treść instrukcji, bo nawet gdyby miał przejść pola minowe i tak to zrobi, bo musi zobaczyć się z ukochaną.
Po pierwsze: muszę dotrzeć do parku pod kopułą o nazwie Wspomnienia z Hidden Springs... To przecież ten park naprzeciwko...



Musze przejść po kładce w stronę zaworów, a po prawej stronie w zaroślach...








Powinien znajdować się zardzewiały i wydający się na zepsuty portal. Wystarczy jednak, że wcisnę odpowiednią kombinację cyfr:

12369 i...

Będę już nie tylko we Wspomnieniach, ale w samym:



Hidden Springs!
Ale tu jest zielono, spokojnie, pięknie. Niestety czas goni, a muszę odszukać Fontannę Młodości!
Tylko, gdzie jej szukać? Tam, wysoko jest taras widokowy. Spróbuję spojrzeć na miasto z góry...


Nic z tego, nie widzę żadnej fontanny. Cóż, może popytam w mieście...










Już wychodzi z tarasu, kiedy nagle jego wzrok zatrzymuje się na maleńkim źródełku bijącym ze skałki
Nie, to byłoby zbyt proste...
A jednak! Na dnie maleńkiej fontanny połyskiwała moneta z wygrawerowaną literką : Z


W Hidden Springs jest kilka wodospadów, Dariusz musi znaleźć ten właściwy.

Pierwsze dwa okazały się tymi złymi. Bijące strumienie wody sprawiły Dariuszowi niezły wycisk. Nic dziwnego, że do kolejnego podejścia podchodził z tak ogromną ostrożnością
No dobra, nikt nie mówił, że będzie łatwo
- GERONIMO! - krzyknął i zanurkował pod spienione strumienie wody...



Przez chwilę zupełnie nic nie widział, tylko krople wody i unoszącą się nad jeziorkiem parę.



Jednak czuł, że tym razem wybrał prawidłowy wodospad. Nagle zrobiło się nieco ciemniej i chłodniej...







Jest, udało się! Jestem w Aurora Skies!


Jaka szkoda, że i tu nie ma czasu na choćby krótki spacer. Muszę dostać się do parku z wielkim powietrznym balonem. Ależ ta miłość kosztuje mnie nerwów. Nic to, muszę działać!


Jest i balon.
Dariusz z bijącym sercem wchodzi na jego pokład. To właśnie tym balonem przedostanie się do Monte Vista, gdzie spotka swoją ukochaną.


Na pokładzie balonu miała się znajdować kolejna moneta. problem w tym, że w koszu znajdowała się jedynie lornetka, szampan i dwa kieliszki. Nic więcej. Dariusz postanowił się tym teraz nie przejmować. Nalał sobie kieliszek szampana i już miał wznieść toast za ukochaną, kiedy na dnie kieliszka...

Coś zabłyszczało
- Czy to? Tak, to moneta z Aurora Skies, z w wygrawerowaną literką S
Dobrze, że jej nie połknąłem!



Tymczasem w dole zza chmur wyjawiło się miasteczko Monte Vista!

A w The Sims 4


Karolina wciąż jest pod wpływem ostatnich wieści od Zosi:
- Moja siostra będzie mieć kolejne dziecko, druga ma męża a ja...








Mam tylko pracę... i same kłopoty!


W pracy na szczęście wciąż nie było Jakuba. Karola na spokojnie mogła oddać się swoim obowiązkom.
Jedyna dziwna sytuacja, jaka miała miejsce to incydent z jej kosmicznym kolegą z pracy.







Który nie dość, że przyszedł golutki, jak go gra stworzyła, to jeszcze pod nosem złowieszczo mruczał:
- Niedobrze, oj niedobrze. Źle!

Ale nie chciał mówić o co chodzi.







Po pracy Karolina pojechała  do Zosi, która stwierdziła, że czas najwyższy wysłać Kasandrę do The Sims 3, do Dariusza.


Dołączyła do nich również mama Kasandry, Bella. Wszystkie jednogłośnie pochwaliły nową fryzurkę Kasandry. A później w skrócie opisały jaki mają dla niej plan. Kasandra nie wierzyła w to co usłyszała, powtarzała:
- No ale jak? Wejdę do tunelu w Oazie Zdrój a  wyjdę w Monte Vista?


- No tak, tylko musisz przejść właściwym korytarzem...
- I że w Monte Vista spotkam Dariusza, mojego narzeczonego?
- Tak, spotkasz!
- No to co my tu jeszcze robimy? Ruszajmy do Oazy Zdrój!

I pojechały. Zosia została w domu bo jak to kobieta w ciąży, nie najlepiej się czuła. I tak w trójkę dotarły do kopalni.
Bella ciepło pożegnała Kasandrę, która z ogromną wdzięcznością powiedziała:
- Dziękuję wam wszystkim, tobie mamo szczególnie. Za wszystko! Kocham cie.
- Ja też cię kocham córeńko, uważaj na siebie.

Kasandra wchodziła do tunelu nieco przerażona i pełna nadziei, że gdzieś tam na jego końcu spotka swoją miłość...